Ireneusz Połeć Blog > Polityka > Służba zdrowia & zwolnienia L4
Służba zdrowia & zwolnienia L4
Jak pewnie każdy z nas wie doczekanie się specjalisty medycznego z danej dziedziny czasami graniczy z cudem albo z wieloletnią kolejką. Nasz system jest naprawdę absurdalny. Doprowadza do tego, że ludzie nie mogą się leczyć w odpowiednim terminie, tylko muszą czekać miesiącami na wizytę u specjalisty.
Sytuacja jest chora. Przez problemy w służbie zdrowia tworzą się kolejne. Wystarczy spojrzeć na pewną sytuację. Jan Kowalski zachorował na ciężką chorobę i jednocześnie jest pracownikiem w jednej z firm. Jego stan zdrowia pogarsza się, więc idzie do lekarza pierwszego kontaktu. Ten daje skierowanie do specjalisty. Wybiera się tam, ale jest kolejka na kilka miesięcy. Z dnia na dzień stan Kowalskiego pogarsza się i uniemożliwia mu pracę w zakładzie pracy.
Automatycznie po ponad miesiącu czasu ZUS przejmuje wypłatę wynagrodzenia na rzecz Kowalskiego. Budżet wtedy traci kilka tysięcy (zakładając, że Kowalski zarabia więcej niż najniższa krajowa). Mnożąc to przez kilka miesięcy (do 6) to może wyjść suma ponad 10-20 tys zł. Może w miedzy czasie stan Kowalskiego drastycznie się pogorszyć i wyląduje w szpitalu. Przejdzie na zasiłek rehabilitacyjny w tym czasie i kolejne miesiące będzie mieć opłacane składki z budżetu ZUS.
Na samym końcu po wielu wcześniejszych zaniedbaniach może umrzeć w szpitalu. Państwo traci na tym duże pieniądze. Zamiast dostawać co miesiąc składki ZUS musi odprowadzić mu składki i wypłacić pensję (co prawda mniejszą niż gdyby normalnie pracował, ale wypłacić musi).
Czy nie jest lepiej zrobić porządek ze służbą zdrowia, żeby Polacy mogli być normalnie obsługiwani? Nie lepiej ich szybko wyleczyć i pozwolić na dalszą pracę, żeby system dostawał dalej pieniądze? A może chodzi o coś prozaicznego – wykończyć osoby starsze, które obecnie nie dają budżetowi składek (dają zysk z zakupów – VAT)?